„Była taki pan u nas na weselu, krewnym, i on robił zdjęcia. Takie małe, zwykłe, że widać nas i gości. A ten portret to jest później malowany, ze zdjęć do paszportu, wcale nie z wesela”.
Miesięczne archiwum: listopad 2015
12_2_2015
„A ty nie potrzebujesz czasami odpocząć od tych wszystkich historii?”.
11_2_2015
- Jak wczoraj wieczorem pokazywałem pani fotografie, to była też ta moich sąsiadów z Lublińca, co mi ją wysłali na pamiątkę już po przesiedleniu.
– Była, pamiętam, nawet jej zdjęcie robiłam.
– A czasem go pani nie zabrała przez omyłkę? Szukam i nie ma.
(Przestraszyłam się)
– A sprawdzał pan w tej puszce po cygarach?
– Sprawdzałem, nie ma.
– A w modlitewniku? Bo wyjmował pan część zdjęć z puszki, a kilka też z modlitewnika. I to chyba właśnie też.
(Zamyślił się)
– A racja, racja… Tak! Tam musi być. Ja panią bardzo przepraszam. Lubię na nie popatrzeć i przykro by było, gdyby zginęło.
10_2_2015
„Pamięta pani, co mi zrobiła to zdjęcie w tamtym roku? To z motorem? Motory ja od młodości kocham, dużo ich miałem, ale nie wszystkie na zdjęciach”.
9_2_2015
„To z tego zdjęcia fotograf malował ten portret ślubny.
W ciąży tutaj byłam, tak się sobie nie podobam”.
8_2_2015
„Nie wiem, czego to takie podarte. Nie rozstali się, nie rozeszli. Ale ona wcześnie umarła, chora była i umarła”.
7_2_2015
„Uciekliśmy od Ruskich do Ruskich” – powiedział nam mieszkaniec miejscowości Rusy, opowiadając o tym, jak jego rodzina znalazła się tutaj w efekcie powojennych przesiedleń znad Buga.
6_2_2015
„Taka wieś już się kończy. Kto za dziesięć lat będzie krowy dla siebie trzymał? Zaraz wróci to, co było przed wojną – ludzie nie będą mieli gospodarek dla siebie, wszyscy będą pracowali u pana. Tyle, że teraz to się nazywa przedsiębiorstwo rolne”.
5_2_2015
„Przyjedziesz jeszcze? Przyjedź.
Bo tu się nic nie dzieje”.
4_2_2015
1 kilogram mąki
2 ¼ litra mleka
6-8 jajek
375 gramów masła
1 łyżeczka drożdży
3_2_2015
„Naszą wieś zelektryfikowano pod koniec lat 70-tych. W szkole podstawowej odrabiałem lekcje przy lampce naftowej. A Niemcy mieli tu prąd jeszcze przed wojną. Jak ludzie z Podkarpacia tu przyjechali, to palili ogniska na podwórkach i budowali szałasy, bo bali się wejść do środka, do domu”.
2_2_2015
„Zrób mi zdjęcie z Antałkiem. Będziemy go musieli sprzedać, a to najładniejszy byczek jakiego miałam”.
1_2_2015
„Przyjeżdżają do nas wycieczki – Niemcy, Skandynawowie, nawet Japończycy byli. Niech mi pani powie, gdzie w Polsce pani na wsi spotka Murzyna? A do nas i tacy na wycieczki przyjeżdżają, aby prawdziwe wiejskie życie zobaczyć. Bo to teraz jest egzotyka!
Jak Niemcy przyjeżdżają, to się wzruszają, ale nie tym, że to kiedyś było ich, ale tym, że przypominają sobie jak wieś wygląda. Bo u nich to już tylko autostrady, fermy, fabryki, wsi takiej, o, nie ma”.