„Kiedyś wszyscy byli razem. Do cerkwi każdy chodził, bo było blisko – prawosławni, katolicy, Żydzi nawet. Na cmentarzu też wszyscy razem leżeli. W świetlicy były choinki, zabawy, ostatki – cała wieś się schodziła, ponad sto numerów. Nic z tego nie zostało, nic”.
34_2013
Napisz odpowiedź