39

39_2013

Zapadał wieczór, nie miałam się gdzie podziać. Jechałam przez łąki, za wioską i zobaczyłam pasące się krowy, a z nimi starszą, szczupłą kobietę w różowej sukience, czerwonym fartuchu i czerwonej chustce na srebrnych włosach. Stała po kostki w trawie i czytała gazetę.
„Gdzie tam ładnie, ja tylko z krowami poszłam. Niczego mi nie trzeba, a na pewno nie zdjęcia. A gdzie ty, dziecko, śpisz?”.
Rano dostałam chleb z masłem i twarogiem – „Wszystko swoje robię. W domu dzieci, wnuki, to jest dla kogo. Wszystko już na młodych przepisane, oni się polem już zajmują. A my z mężem jeszcze zwierzętami, póki sił starczy. Krowy wypasam od kiedy miałam 7 lat. Teraz mam ponad 80”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>